Klub Sportowy GROM Kąkolewnica - strona nieoficjalna

Strona klubowa
  • Aktualne zdjęcia z meczów znajdują się menu po lewej stronie w zakładce " NOWA GALERIA"
  •        

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 7, wczoraj: 201
ogółem: 2 425 406

statystyki szczegółowe

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Statystyki drużyny

Aktualności

Zimny prysznic w Parczewie

  • autor: rogerpereiro, 2014-06-04 21:26

Zawodnicy Gromu w dobrym nastroju jechali do Parczewa po 3 punkty, licząc na przypieczętowanie 1 miejsca, ale zawodnicy Victorii przy znaczącym udziale sędziów sprawili naszej drużynie" zimny prysznic", wygrywając 3-0 i odkładając przynajmniej do kolejnego meczu zapewnienie sobie przez naszą drużynę zwycięstwa w lidze.

Sędzią spotkania był Pan Tomasz Korszeń z Białej Podl. i został w ocenie wielu "bohaterem" meczu, niestety negatywnym, ponieważ praktycznie przez cały mecz pozwalał na bardzo brutalną grę zawodnikom gospodarzy oraz popełnił kilka kardynalnych błędów, ale po kolei....
Już w 1 minucie Głowniak został niezgodnie z przepisami zatrzymany przez zawodników Victorii, ale dośrodkowanie z rzutu wolnego wybijają obrońcy i już za chwilę gospodarze atakują bramkę Gromu. Na szczęście akcja kończy się bardzo niecelnym strzałem.
W 3 minucie wyrzuconą z autu przez zawodnika Parczewa piłkę głową na rzut rożny wybija Sokół. Piłka dośrodkowana z lewej strony naszego bramkarza trafia na "pierwszym słupku" na głowę napastnika gospodarzy, który celnym strzałem "po długim rogu" wyprowadza swoją drużynę na prowadzenie. 1-0, kibice gospodarzy, którzy licznie zasiedli na trybunach w związku z trwającym w tym samym czasie obok stadionu festynie z okazji "Dnia dziecka" mogli się cieszyć z "dobrego otwarcia meczu".
Piłkarze Gromu od razu ruszyli do odrabiana strat i już w 4 min. Emil Chromik z rzutu wolnego z 30 m ładnie dośrodkował w pole karne, ale bramkarz pewnie wypiąstkował piłkę, nasi ja przejmują i wycofują do środka boiska gdzie zawodnik Victorii brutalnie, wyprostowaną nogą w powietrzu atakuje jednego z naszych piłkarzy, co powinno się skończyć czerwoną kartką i odsunięciem przynajmniej na kilka spotkań. Piłkarze Gromu ledwo powstrzymują się aby nie "wymierzyć sprawiedliwości po swojemu" ponieważ sędzia nie pokazuje "czerwieni". Skutkiem tej sytuacji jest rzut wolny dla Gromu i żółta kartka dla..... Mateusza Muszyńskiego (za dyskusję z sędzią bocznym). Dośrodkowanie z rzutu wolnego kolejny raz piąstkuje bramkarz gosodarzy.
W 5 minucie w sytuacji "sam na sam" Andrzej Głowniak (popularny "Bronek") nie daje szans bramkarzowi z Parczewa i piłka w siatce......, ale sędzia dopatrzył się spalonego (nie wiem gdzie, ale się dopatrzył) i nie uznał bramki. Ta sytuacja wybiła z rytmu naszą drużynę, która dopiero kilka minut później stworzyła kolejne zagrożenie pod bramką gospodarzy, a w między czasie w 8 min. groźnie zaatakowała Victoria. Napastnik gospodarzy znalazł się na 10 m "sam na sam" z naszym bramkarzem, jednak Sokołowski "skrócił kąt" i obronił strzał, wybijając piłkę na rzut rożny. Parczew złapał oddech i ruszył do ataków, które w większości przerywał dobrymi (choć na bardzo dużym ryzyku) wślizgami Szcześniak Karol.
Dopiero w 12 minucie nasza drużyna po raz kolejny odważniej zaatakowała: dobrze wychodzącego zza obrońców Parczewa Bronka próbowali obsłużyć podaniem nasi obrońcy, ale piłka w rękach bramkarza. W 15 min. kolejne dośrodkowanie w pole karne gospodarzy, tym razem Sokół sprawdził obronę Victorii, ale po krótkim zamieszaniu, na linni pola karnego piłkę łapie ich goalkeeper. W 16 min. było gorąco pod naszą bramką po rzucie rożnym z lewej strony Bartka, gdy piłka minęła wszystkich na krótkim słupku i przytomnie wybił ją asekurujący bramkarza na długim słupku Chromik.
18 minuta mogła być przełomowa gdyby do bramki z 3 metrów trafił Muszyński Mateusz po pięknym dośrodkowaniu na długi słupek z 30 m Emila Chromika. Strzał był minimalnie niecelny, ale nie można mieć pretensji do Mateusza bo miał bardzo trudną sytuację. I znów kilka minut spokoju. W 23 min. Grudziński dośrodkowuje z rzutu wolnego w pole karne gości, obrońcy z trudem wybijają piłkę na rzut rożny, który już nie przyniósł zagrożenia gospodarzom.
26 minuta, piłka w rękach bramkarza Victorii, który dalekim wybiciem wprowadza ją do gry, na 35 metrów przed naszą bramką piłka mocno kozłuje i przeskakuje nad (bezradnym już w tym momencie) naszym obrońcą, którym jest Kosel Karol, a zza plecow którego wybiega czujny napastnik gospodarzy i z 14 metra lobuje Sokołowskiego.....  2-0.
Do 29 minuty Grom nie umiał poukładać gry, gdy znowu zaatakował, ale wstrzeloną w pole karne gospodarzy piłkę kolejny raz piąstkuje bramkarz. 30 min. rzut rożny dla "naszych", ale obrońcy wybijają piłkę przed pole karne. 32 min. i kolejny atak Gromu, Bronek dostał podanie przed polem karnym, udany zwód, wrzutaka w pole karne, ale znów wybita przez obrońców, jednak piłka w naszym posiadaniu, kolejne dośrodkowanie, Borkowski wyskakuje do główki na 7 metrze i zostaje brutalnie "skasowany" (nie umiem tego inaczej nazwać, to nie był atak na piłkę) kolanami przez będącego również w powietrzu bramkarza Victorii. Po raz kolejny potrzebna jest wizyta na boisku opieki medycznej. Co dziwne na murawie leży również bramkarz gospodarzy, sędzia zaś gwiżdże rzut wolny dla..... Victorii (widocznie Borkowski zbyt ostro "zaatakował swoimi miękkimi plecami w twarde kolana przeciwnika", co zdaniem sędziego było bardzo niebezpieczne, oczywiście dla bramkarza). Kolejne minuty to walka w środku pola. W 36 min. kolejny raz rusza Głowniak, ale jest faulowany, na 25 metrze ustawia piłkę Szcześniak K., ale jego strzał odbija się od muru i piłka w rękach bramkarza.
40 minuta to popis jednego z graczy z Parczewa, który dobre kilkadziesiąt sekund nie dał sobie odebrać piłki i "związał" tym samym aż 4 naszych zawodników, następnie wyłożył piłkę na 16 metr, na szczęście jego kolega niecelnym strzałem zakończył tą akcję.
W 41 min. w środku pola rzut wolny dla Gromu (żółta kartka dla gracza Parczewa), dośrodkowanie, Głowniak oddaje piękny strzał głową pod poprzeczkę.... spalony (bramkarz czubkami palców z wielkim trudem obronił jednak ten strzał, więc bramki i tak by nie było), jednak rzut rożny należał się "naszym" bo spalonego nie było, sędzia jednak dzisiaj widzi....... "widzimisię" :-) Kolejne minuty, to kolejne ataki Gromu. 42 min, lewą stroną pociągnął Muszyński Paweł i ładnie dośrodkował na długi słupek, ale bramkarz pewnie łapie piłkę. 43 min, z 25 metrów zaskoczyć bramkarza gospodarzy próbuje Grudziński Michał, jednak jego strzał jes niecelny.
W 44 min zakotłowało się pod naszą bramką gdy zawodnik Victorii minął 5! naszych zawodników i podał do boku, skąd nastąpiło dośrodkowanie, które wybił na rzut rożny Jędruchniewicz Krzysztof. Piłkę zagraną z rzutu rożnego nasi obrońcy na szczęście szybko wybili.
W 45 minucie na 20 metrze Muszyński Paweł brutalnie faulowany, pomoc medyczna na boisku, tylko żółta kartka dla zawodnika z Parczewa, rzut wolny wykonał Muszyński Mateusz jednak wprost w ręce bramkarza.
Pierwsza połowa zakończona wynikiem 2-0 i niesmakiem dotyczącym "popisów" sędziego w szczególności tego, że pozwolił na bardzo brutalną grę zawodnikom gospodarzy.
Drugą połowę gracze Gromu rozpoczęli z jedną zmianą: za Krzyśka Jędruchniewicza na boisko wszedł Karol Kalenik. W 48 min. pierwszą groźną akcję przeprowadzili nasi, ale wychodzącego sam na sam z bramkarzem Pawła Muszyńskiego na 16 metrze wślizgiem w nogi zatrzymuje zawodnik Victorii, a inny wybija piłkę na aut i wyjaśnia sytuację. Sędzia oczywiście nie widzi faulu i nie używa gwizdka.
Akcja Gromu z 51 minuty mogła być kolejnym punktem przełomowym meczu: Emil Chromik na 40 metrze idealnie dośrokowuje piłkę przed pole karne, gdzie przejmuje ją Andrzej Głowniak i wpada w pole karne bez asysty obrońców, ma przed sobą tylko bramkarza, który stara się skrócić kąt. Strzał Bronka po długim rogu mija go jednak i gdy już wszyscy widzą piłkę w siatce.... odbija się ona niestety od słupka, jęk zawodu na trybunach, ale do piłki dopada jeszcze Mateusz Muszyński, niestety jego dobitka ląduje na bocznej siatce.
54 minuta to dopiero pierwsze zagrożenie pod bramką Gromu w drugiej połowie. Dośrodkowanie z rzutu wolnego z 40 m wybija głową na rzut rożny Karol Szcześniak. Róg z prawej strony Sokołowskiego, który wyjaśnia sytuację pewnie piąstkując piłkę przed pole karne. Nasi ją przejmują i od razu ruszają z kontrą, piłka trafia przed polem karnym Parczewa do Grudy, który głową zagrywa do Bronka, ten z powrotem do Grudy, Gruda do Sokoła, który decyduje się na strzał, niestety jest on niecelny, ale akcja mogła się podobać. Piłkarze gospodarzy grają nadal brutalnie czego skutkiem są 2 żółte kartki: w 56 min za faul na Pawle Muszyńskim i w 57 min gdy faulowany był Karol Kosel.
Kolejne minuty to kolejne ataki Gromu. W 59 minucie kolejny raz z dobrej strony pokazał się  Paweł Muszyński, który po dalekim sprincie "złapał" silnie dośrodkowaną ze środka boiska piłkę przy rogu boiska z prawej strony bramki gospodarzy (obrońcy myśleli, że nie da się jej dogonić, ale Paweł wyprowadził ich z błędu), zwodem minął obrońcę i wyłożył piłkę na 16 metr Chromikowi, który z pierwszej piłki uderzył, niestety niecelnie. 61 minuta, aut wykonuje Paweł Muszyński, Bronek głową przedłuża w pole karne, ale obrońca Victorii wślizgiem zatrzymuje piłkę, która wpada w ręce bramkarza. 62 min, Karol Kosel dośrodkowuje z rzutu wolnego, ale obrońcy szybko wyjaśniają sytuację.
Dobry mecz rozgrywa dziś  Paweł Muszyński, więc jest on częstym celem brutalnych ataków gospodarzy, czego dowodem jest atak wślizgiem od tyłu w jego nogi zawodnika Parczewa w 63 min, za co otrzymuje on żółtą kartkę, która jest jego drugą w tym meczu, a więc "czerwień" i Victoria w 10. Zawodnik z Parczewa nie może się pogodzić z decyzją sędziego i jeszcze 2 minuty nie schodzi z boiska prowadząc bezsensowne dyskusje z arbitrem, które kończą się  słowami zawodnika wpisanymi do protokołu meczowego, cytuję: "Spierd....j ch....u", szkoda komentować to zachowanie.
65 min za Grudę wchodzi Ernest Borysiuk.
W 66 min Karol Kosel z 30 m próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy, jednak strzał niecelny obok słupka. 2 min później gracze Parczewa próbowali się "odgryźć" - akcja w bocznym sektorze boiska przeniosła się przed nasze pole karne gdzie napastnik gospodarzy wykonał 2 dobre zwody i oddał z 16 metra strzał, na szczęście lekki i minimalnie niecelny, Bartek tylko asekurował piłkę. w 70 min kolejna akcja Victorii przerwana faulem na 20 m przez  Karola Szcześniaka, rzut wolny nie stanowi zagrożenia dla naszej bramki, gdyż obrońcy szybko wybijają dośrodkowanie. Grom nie może złapać rytmu już kilka minut, co pozwala graczom Victorii, mimo osłabienia przeprowadzić kolejną akcję w 71 min, którą w ostatniej chwili czystym wślizgiem 5 m przed naszą bramką przerywa Wojtek Sokół na tyle skutecznie, że nie ma nawet rzutu rożnego.
Zawodnicy z Kąkolewnicy obudzili się w 72 min gdy sygnal do ataku dał Karol Szcześniak, prowadząc piłkę przez 20 m i oddając z 35 m strzał (niecelny). Kolejny atak Gromu minutę póżniej przerywają w środku boiska pomocnicy Victorii kolejnym wślizgiem od tyłu o czym boleśnie przekonał się Sokół. 2 minuty później kolejny faul i znowu poszkodowanym jest Paweł Muszyński o którego zdrowie zaczął się obawiać trener (Daniel Wajszczuk) i od razu podjął decyzję o zmianie i na jego miejsce wpuścił na boisko Tomasza Grzywacza, który już minutę później wywalczył piłkę w środku pola i zapoczątkował groźną akcję Gromu podając do Głowniaka. Bronek z pierwszej piłki zagrał precyzyjnie głową do Chromika, który bardzo ładnie przyjął piłkę klatką piersiową i również z pierwszej piłki oddał silny strzał z którym bramkarz gospodarzy miał sporo kłopotów, a dodatkowo padający delikatnie deszcz spowodował, że piłka zrobiła się śliska i wypadła z jego "koszyczka", ale dobitka Gromu to już raczej było lekkie podanie w jego ręce. Szkoda tej akcji bo bramka po takim ładnym przyjęciu piłki i celnym strzale byłaby ozdobą meczu i mogła zmienić jego losy.
79 minuta to kolejna, która mogła zmienić bieg wydarzeń w meczu. Na 40 metrze faulowany Karol Szcześniak, szybko wykonany wolny.... jednak za szybko dla naszych napastników, którzy nie zorientowali się w sytuacji i nie przejęli piłki wstrzelonej w pole karne przeciwnika, a szkoda bo przy odrobinie cwaniactwa można było zdobyć kontaktową bramkę. Zmiana w Victorii i kolejne kuriozalne zachowanie bohaterów tej sytuacji: sędziego i opuszczającego boisko zawodnika Victorii. Piłkarz podczas opuszczania boiska wdał się w dyskusję z sędzią i (gdy już ten go nie słyszał) będąc przy linii bocznej powiedział, że opisze nieprofesjonalne sędziowanie i spowoduje, że arbiter nie będzie już mógł sędziować meczy, co miało wydźwięk groźby, usłyszał to jednak sędzia boczny i zasygnalizował głównemu tę sytuację, ale główny arbiter po wysłuchaniu bocznego nie zareagował (a powina być tu kartka za takie zachowanie, co spowodowałoby przy już posiadanej żółtej kartce zawodnika anulowanie zmiany i kolejne osłabienie Victorii).
Korzystając z zamieszania piłkarze z Parczewa przeprowadzili szybką akcję lewą stroną - dośrodkowanie z boku zakończył strzałem z woleja napastnik gospodarzy, piłka na szczęście odbiła się od nóg obrońcow i Bartek bez problemu ją łapie. Minutę później żółtą kartkę "złapał" Karol Szcześniak za faul na 40 metrze przed naszą bramką, na szczęście strzał z rzutu wolnego bardzo niecelny.
Grom ruszył do kolejnych ataków. W 84 min po faulu na Borkowskim niecelnie z 30 metrów uderzył Szcześniak. W 86 min kolejna żółta kartka dla Parczewa (piłka będąca poza boiskiem została wybita w trybuny, aby zyskać czas, gdyż byl to aut dla Gromu). Nasi już dobrych kilka minut nie pozwalają wyjść gospodarzom ze swojej połowy, ale czasu coraz mniej. W 89 min ładna "trójkowa" akcja - Głowniak, Sokół i Borysik rozmontowali obronę Parczewa, ale wyłożenie piłki na czystą pozycję na 12 metr tego pierwszego na raty wyłapuje bramkarz.
90 minuta, rzut rożny dla Gromu szybko wybijają zawodnicy Victorii i od razu rozpoczynają kontrę; na 30 metrze napastnik gospodarzy otrzymuje piłkę, nasi obrońcy są spóźnieni, sam na sam, Sokołowski zbyt pochopnie decyduje się na wyjście na 16 metr gdzie mija go zawodnik Parczewa i ładuje piłkę do pustej bramki. 3-0 i koniec marzeń o zdobyczy punktowej, a za chwilę również koniec meczu.
 
Mecz przypominał "walenie głową w mur", Grom był drużyną lepszą, ale nie zawsze wygrywa lepszy tylko ten kto strzeli więcej goli. Brakowało w składzie Wajszczuka - kontuzja, Sierpienia - nie stawił się na zbiórkę przed meczem, a to filary naszej drużyny. Bardzo duży wpływ na wynik miał też sędzia oraz niestety podejście naszych zawodników, którzy przed meczem już zastanawiali się jakim szampanem będą świętować w Parczewie zapewnienie sobie zwycięstwa w lidze :-) Miejmy nadzieję, że ten "zimny prysznic" podziała mobilizująco i w niedzielę na swoim stadionie, przed swoją publicznością pokażą na co ich stać!
 
Najbardziej widocznym zawodnikiem w meczu był Paweł Muszyński i jemu należy się tytuł MVP, dobrze też zagrał Andrzej Głowniak, który wykorzystywał swoje doświadczenie w trudnych dla drużyny chwilach i co chwila "szarpał" w ataku
 
Osobne podziękowania neleżą się naszym kibicom, którzy liczną grupą pojawili się w Parczewie i co chwila dawali o sobie znać głośnym dopingiem. DZIĘKUJEMY!!!
 
Ps. Wracając jeszcze do brutalności w meczu, udało mi się bezpośrednio po nim porozmawiać chwilę z Panią, która zajmowała się opieką medyczną w tym meczu i podzieliła moje zdanie, że mecz był brutalny i dawno nie widziała, żeby sędzia pozwalał na aż tyle; podzieliła również moje odczucia co do tego, że sędzia w tej kwestii nie sprawdził się w tym meczu. Obiektywizm (moim zdaniem oczywisty) tej oceny pozostawiam do analizy czytelnikom....
 
 

  • Komentarzy [1]
  • czytano: [1010]
 

autor: wojtas123456 2014-06-05 21:45:06

Profil wojtas123456 w Futbolowo NIC NIE PORADZIMY ZE MECZE SEDZIUJA PAJACE Z ŁAPANKI


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Wyniki

Ostatnia kolejka 30
Lewart Lubartów 1:0 Łada 1945 Biłgoraj
Omega Stary Zamość 1:2 KS GROM Kąkolewnica
MKS Ryki 1:3 Victoria Żmudź
Kryształ Werbkowice 1:1 Janowianka Janów Lubelski
Powiślak Końskowola 2:1 Czarni Dęblin
Orion Niedrzwica 0:0 AMSPN Hetman Zamość
Górnik II Łęczna S.A. 1:3 Opolanin Opole Lubelskie
Włodawianka Włodawa 3:0 Orlęta Łuków

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 31

Ostatnie spotkanie

Omega Stary ZamośćKS GROM Kąkolewnica
Omega Stary Zamość 1:2 KS GROM Kąkolewnica
2015-06-13, 18:00:00
    relacja »
oceny zawodników »

Zegar

Kalendarium

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

26

04-2024

piątek